Witam. Mam problem z córką. Ona chyba cierpi na anoreksję, bo od jakiegoś czasu praktycznie niczego nie chce jeść, a przynajmniej nie w moim towarzystwie. Zauważyłem też, że znacząco schudła. Próbowałem z nią rozmawiać na ten temat, ale mnie zbyła. Jak sądzicie co mogę zrobić? Ona ma 13 lat, dopiero co zaczęła gimnazjum.

Trudno tak stwierdzić, czy to faktycznie anoreksja, bo mogła schudnąć np. ze stresu (zmiana otoczenia, nowe obowiązki, trudne przedmioty), a nie chce jeść w Twoim towarzystwie, bo dorasta. No ale mimo wszystko możesz ją profilaktycznie zaprowadzić do dobrego gabinetu psychoterapeutycznego, tam posługa o anoreksji, a psycholog stwierdzi, czy problem faktycznie występuje. Miejmy nadzieję, że jednak nie, bo to okropne zaburzenie.

W takim razie zna ktoś może dobrego psychologa dziecięcego w Szczecinie? Zaufanego, sprawdzonego, najlepiej kobietę. Niestety moja żona zmarła przy porodzie, także w domu brakuje tego kobiecego czynnika, wzoru dla córki. Może potrzeba jej porozmawiać z kobietą, nie ojcem…

To też możliwe, ale niekoniecznie. Anoreksji można się nabawić bez względu na to, kim się jest i z jakiej pochodzi się rodziny. To zaburzenie, którego trzeba się szybko pozbyć.

Dobrym psychologiem dziecięcym w Szczecinie jest pani Lubikowska. Więcej informacji na jej temat znajdziesz na stronie jej gabinetu: lubikowska.szczecin.pl. Bardzo sensowna babka, potrafiła zmotywować mojego syna do szczerej rozmowy, co wydawało się niemożliwe, taki z niego introwertyk. Naprawdę mogę ją polecić.